Moja droga do administratorki baz danych

marina_news_pl

Moja droga do administratorki baz danych

Moja droga do administratorki baz danych. Rozmowa z Marią Jeziorną, w Red Stack Poland konsultantką IT dla baz danych Oracle

Nasza rozmowa ma pokazać jedną z możliwych dróg wejścia w świat zawodowy dla młodej osoby. Ma być takim kompasem i dobrym wzorem dla szukających możliwości i perspektyw na swój zawodowy rozwój w nowych technologiach. A więc jak Ty znalazłaś swoje miejsce w branży IT?

Ukończyłam Politechnikę Wrocławską zdobywając najpierw tytuł Inżyniera na Wydziale Elektroniki – kierunek Cyberbezpieczeństwo, następnie Magistra na wydziale Zarządzania – kierunek Inżynieria Zarządzania. Jak można się spodziewać byłam jedną z niewielu dziewczyn na wydziale, ten wydział od zawsze ma znaczną przewagę mężczyzn. W tym męskim świecie tylko raz zakuła mnie uwaga od profesora, który powiedział w trakcie wykładu, że może i dziewczyny lepiej się uczą, ale i tak szybciej pracę dostaną chłopaki. A ja pracę znalazłam już na studiach – na 3 roku. Właściwie sama mnie znalazła – przyjaciel rodziny zachęcił mnie i zostałam przez niego polecona do Red Stack Poland, przeszłam z sukcesem rozmowę kwalifikacyjną i już tu zostałam.

Pracuję tutaj jako administratorka baz danych już prawie 4 lata. Na początku łączyłam pracę z nauką i pisaniem pracy najpierw inżynierskiej, a potem magisterskiej. Przez pierwszy rok byłam wprowadzana przez kolegów z działu, wdrażałam się w nowe rzeczy sama, po niecałym roku doszły mi zmiany popołudniowe, a po dwóch latach nabywania doświadczenia zaczęłam pracować na on-call’u czyli na telefonicznym dyżurze nocnym. Zaczynając pierwszy taki dyżur zdałam sobie sprawę z tego, że cała odpowiedzialność za sprawy, które mogą się pojawić w nocy, spadła w tym momencie na mnie. Nie boję się wyzwań, pracy i podejmowania ryzyka – ale to wszystko przyszło po kolei.

Jak nauczyłaś się panować nad emocjami i pracować pod presją? Te cechy częściej przypisuje się mężczyznom, a Ty tak szybko wypracowałaś swój sposób na to.

W pierwszej pracy studenckiej, w restauracji, nauczyłam się pracy z klientami. W Red Stack Poland w zespole Global Delivery Center zaczynałam od powtarzania pierwszej i najważniejszej zasady, że trzeba przestrzegać procedur. Nauczyłam się, że jedno nieprzemyślane kliknięcie może wpłynąć na cały system klienta. Jednocześnie to jedno kliknięcie może doprowadzić mnie do rozwiązania problemu. Uświadomiłam sobie, że w najgorszym wypadku mogę mieć po prostu dodatkową rzecz do rozwiązania po drodze. I w ten sposób nauczyłam się brać na siebie odpowiedzialność, i umieć pracować pod presją wynikającą właśnie z tej odpowiedzialności i czasu, który płynie. Dzięki temu zbudowałam pewność siebie w tym, co potrafię. Wiem, że kliknę przycisk enter i będę umiała naprawić błąd sama lub z pomocą zespołu.

Co w takim razie najbardziej lubisz w swojej pracy? Jaki jest Twój ulubiony klient?

Wymarzony klient, pewnie każdego konsultanta-bazodanowca to taki klient, który w swoim środowisku ma szeroki wachlarz różnorodnych technologii. W Red Stack Poland najbardziej lubię pracować na systemach dużego klienta z sektora publicznego. Prace utrzymaniowe lubię bardziej niż zlecenia projektowe. Projekty z założenia są przeprowadzane według danego planu i mają działać.

Przy klientach utrzymaniowych zawsze jest ciągły ruch, większy element ryzyka, a przez to i ogromna satysfakcja z rozwiązania problemu. Szczególnie, jeśli chodzi o rozwiązywanie nietypowych problemów. W tym przypadku jest dłuższa droga do jego odnalezienia: szukanie na forach, rozmowy z innymi konsultantami, czytanie opracowań. Wiem, że to wszystko zaowocuje rozwiązaniem krytycznej sytuacji. I w tym wypadku też satysfakcja, że coś dzięki mnie ostatecznie zadziałało, jest większa.

Jakie w takim razie cechy charakteru są potrzebne w roli administratorki baz danych i systemów IT?

Zawsze lubiłam się uczyć przez praktykę. Mam poczucie, że jak się uczę, to nie stoję w miejscu. Cały czas buduję w sobie poczucie odpowiedzialności. Zdaję sobie sprawę, że pracując z tak dużą różnorodnością technologii nie będę wiedziała wszystkiego. A jedną z najważniejszych umiejętności w tym zawodzie jest proszenie o pomoc. Tego nauczyłam się od kolegów z zespołu. Zamiast głowić się nad czymś samemu i długo, warto zapytać. Szybciej znajdziemy odpowiedź i szybciej zakończymy rozwiązywanie problemu – szczególnie, gdy mamy sytuację z P1 czyli awarię systemu o najwyższym priorytecie.

Pracuję zdalnie od początku mojego zatrudnienia – samodyscyplina jest tutaj bardzo ważna, tuż obok chęci rozwoju i poszukiwania rozwiązań. Trzeba pamiętać, że w domu jest więcej rozpraszaczy. Należało naznaczyć sobie rytm pracy – nauczyć się rozdzielania pracy od czasu wolnego, wyłączyć aplikacje po czasie pracy i nauczyć się do nich nie zaglądać. Jak teraz na to patrzę, to pewnie łatwiej i szybciej umiałabym poprosić o pomoc, gdybym zaczęła od pracy w biurze na samym początku.

Co Cię napędza z każdym nowym dniem?

Zawsze byłam bardzo obowiązkowa i staram się zawsze być na czas, jeśli chodzi o pracę. Gdy wiem, że czeka na mnie danego dnia coś ciekawego do zrobienia, to tym chętniej siadam do komputera. Jeśli natomiast chodzi o wyjścia prywatne – jestem prawdziwą kobietą, na którą zawsze czeka partner.

Ogólnie nie lubię się nudzić, czas biegnie szybciej, kiedy mam co robić i mogę być coraz lepsza w tym co robię. Nie nudzę się w pracy, dodatkowo rozwijam się sama poza pracą, żeby nie wpaść w tym zawodzie w monotonię. Ta praca na pewno nie jest monotonna, ona mnie napędza do działania. Ciągle wpadają nowe zlecenia, które są ciekawe. Patrząc dalej, dzięki pracy mam możliwość spełnienia marzeń – ta praca mi na to pozwala. W zeszłym roku spełniłam jedno z takich marzeń – pojechałam na plażę nad ocean.

No właśnie co z czasem wolnym, jak odpoczywasz od pracy?

Lubię odpocząć od komputera czynnie – wietrzę głowę na rolkach, siłowni i podczas zajęć domowych. Wiem, to ostatnie nie jest popularne. Poza tym od dawna czytam kryminały i słucham podcastów kryminalnych. Mam dwa koty, z którymi się bawię. Od dziecka chodzę po górach, ostatnio byłam w Tatrach z siostrą i mamy kolejne plany. Poza tym lubię escape roomy i zdarza mi się śpiewać na karaoke.

Co mówią znajomi jak słyszą jaką pracę wykonujesz?

Większość moich znajomych również pracuje w IT, także nie jest to dla nich nic dziwnego. Jedna z moich przyjaciółek śmieje się tylko, że to co robię jest „czarną magią”.

Jesteś póki co rodzynkiem w zespole, jakie jest podejście szefa i współpracowników do Ciebie? Wiem ze swoich źródeł, że masz duże poważanie i szacunek u klientów. Chłopaki nie są zazdrośni?

Nie mają być o co zazdrośni, bo sami mają duże poważanie u klientów. Nie dali mi odczuć, że jestem gorsza lub lepsza, wszyscy traktujemy się równo i mamy do siebie szacunek. Wspieramy się, zamieniamy w razie potrzeby. Atmosfera jest dobra, jesteśmy zgrani. A zespół ma ogromne znaczenie, kiedy trzeba sobie zaufać i podzielić odpowiedzialnością. Szef mnie motywował od początku, pytał co robię, co już umiem i dopingował do robienia postępów. Bardzo się cieszę, że pracuję z tak zdolnym i zgranym zespołem.

Czy zatem publikujemy wywiad? Wciskamy enter?

Tak!

 

Publikacja Red Stack Poland